Według informacji z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przetarg na elektroniczny pobór opłat od ciężarówek i postawienie bramek dla "ręcznego myta" dla aut osobowych ma być rozstrzygnięty w najbliższych dniach. Uczestnicy przetargu są zniecierpliwieni. Przetarg miał być bowiem rozstrzygnięty w połowie września, a nie pod koniec miesiąca. To ostateczny termin, by zdążyć z realizacją systemu przed 1 lipca przyszłego roku.

Tymczasem coraz częściej pojawiają się informacje, że GDDKiA może unieważnić przetarg, ponieważ oferty znacznie przekraczają jej kosztorys sięgający 3,8 mld zł. Natomiast oferty uczestników przetargu sięgają nawet 5-7 mld zł. Unieważnienie może być powodem roszczeń ze strony firm biorących udział w przetargu, ponieważ już inwestują własne pieniądze w przygotowanie się do realizacji projektu.

Jeśli dojdzie do unieważnienia przetargu, parlament będzie musiał zmienić prawo, które przewiduje wycofanie winiet od lipca 2011 r. GDDKiA będzie musiała szybko rozpisać kolejny przetarg, aby spełnić unijne wymogi dotyczące wdrożenia e-myta. W konsekwencji parlament znów będzie musiał zmienić prawo - wyjaśnia "Puls Biiznesu".