Podczas majowej powodzi na wysokości Wiślicy koło Skoczowa woda podmyła drogę i spowodowała osunięcie się skarpy, dlatego konieczna była doraźna naprawa trasy. Od czerwca ruch w tym miejscu dla samochodów osobowych odbywał się tylko jedną jezdnią, natomiast ciężarówki musiały kierować się na objazd przez Cieszyn.

Teraz obie nitki drogi są już dostępne dla ruchu. W ciągu najbliższych dni skończą się także ostatnie prace zabezpieczające, gdzie kierowcy mogą spotkać niewielkie utrudnienia.Na razie samochody ciężarowe nadal muszą jeździć objazdem, ponieważ drogowcy chcą przez kilka tygodni obserwować, jak zachowuje się umocniona skarpa po otwarciu jezdni. Jeżeli okaże się, że zbocze jest stabilne, na drogę będą wpuszczone także samochody ciężarowe.

Modernizacja Wiślanki była jednak tylko doraźnym remontem, tak naprawdę konieczna jest jej kompleksowa przebudowa, a to pochłonie kilkadziesiąt milionów złotych. Prace mają ruszyć w przyszłym roku.