Zdaniem drogowców drogi powinny oświetlać gminy i miasta, na terenach których przebiegają dane trasy. Te są zaskoczone, ale nie wszyscy będą unikać opłat za oświetlenie. Przykładowo w Gdyni koszty pokryje miasto. Ostatecznie nie wiadomo, jak sprawa zostanie rozstrzygnięta, jednak światło nad drogami ma nie zniknąć, pozostaje niepewność, kto za to zapłaci. Pewne jest jednak, że może zgasnąć, kiedy tylko przestanie obowiązywać umowa pomiędzy GDDKiA a zakładami energetycznymi. W ciemnościach obok obwodnic i ekspresówek mogą się pogrążyć też drogi krajowe i parkingi.