Już w tym roku pojawi się problem obsługi długów drogowej dyrekcji. Krajowy Fundusz Drogowy w imieniu GDDKiA zaciągnie kredyty i wyemituje obligacje za 14,7 mld zł, natomiast niemal 3 mld zł pochłonie obsługa długów już zaciągniętych. Tymczasem planowane na ten rok wpływy z opłat od kierowców to tylko 1,1 mld zł. Pojawi się więc problem - z czego spłacić długi drogowców?

„Wśród dochodów KFD są również wpływy z opłaty paliwowej, planowane na 2012 r. w wysokości 3,46 mld zł” — informuje Urszula Nelken, rzecznik GDDKiA. Szkopuł w tym, że opłata paliwowa miała być wkładem własnym do finansowania inwestycji drogowych, a spłacając z niej długi drogowcy wydadzą pieniądze przeznaczone pierwotnie na realizację nowych projektów.

Zdaniem ekspertów takie postępowanie może w przyszłości skutkować brakiem pieniędzy na wkład własny do inwestycji, które będą realizowane z funduszy unijnych.

GDDKiA planuje systematycznie rozszerzać system poboru opłat, dzięki czemu wpływy od kierowców będą rosły, tym samym pomagając w spłacie zaciągniętych kredytów.