Najwięcej szczelin występuje na tzw. szwach technologicznych, tj. w miejscach podbudowy asfaltowej, gdzie kończy się odcinek asfaltu ułożony jednego dnia a zaczyna kolejny, układany następnego dnia - tłumaczy GDDKiA na swoich stronach internetowych.

Dyrekcja zapewnia jednak, że przeprowadzone analizy technologiczne wskazują na to, iż powstałe szczeliny nie są zagrożeniem dla trwałości autostrady. Przypadki takie określane są jako częste i to nie tylko w Polsce, a ich powodem mają być bardzo niskie temperatury, sięgające przy gruncie nawet 30 stopni poniżej zera. Nie można jednak pominąć tu odpowiedzialności wykonawców, którzy nie przyjęli na okres mrozów właściwych zabezpieczeń.

„Ponieważ autostrada A2 budowana jest w systemie Projektuj i Buduj, czyli takim gdzie wykonawca sam dokonuje wyboru rozwiązań technicznych i technologicznych, GDDKiA - wykorzystując przysługujące jej prawa kontraktowe oraz pozycję inwestora publicznego - po zinwentaryzowaniu budowy w tym zakresie wskazała wykonawcom, że miejsca szczelin pomiędzy dziennymi odcinkami pracy rozściełacza muszą być w należyty sposób zabezpieczane, poprzez prawidłowe wykonanie połączeń roboczych, czy też wypełnianie specjalnym rodzajem masy zachowującej sprężystość także w niskich temperaturach” - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

Technolodzy nadal badają sprawę. W miejscach szczelin wykonali odwierty, a dalsze analizy pozwolą na stwierdzenie, czy pęknięcia faktycznie są wynikiem tylko mrozów i niedostatecznych zabezpieczeń. Mają odpowiedzieć również na pytanie, czy na pewno niższe warstwy konstrukcji drogi są w takim stanie, który nie wpłynie na jakość nawierzchni w przyszłości.

Wyniki badań będą znane w przyszłym tygodniu, a wówczas wykonawcy muszą zaproponować i zastosować właściwe do zniszczeń naprawy.