Biorąc pod uwagę obecne stawki obowiązujące na drogach zarządzanych przez GDDKiA, za przejazd pomiędzy Łodzią a stolica kierowcy musieliby zapłacić ponad 8 zł. Okazuje się jednak, że opłaty zostaną wprowadzone nie od 2014 r., a później. Drogowa dyrekcja anulowała bowiem przetarg na budowę bramek na tym odcinku i przystosowanie autostrady do poboru opłat.

Jak wyjaśnia, oferta z najniższą ceną przewyższa kwotę, którą zamawiający zamierza przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia”. Swoje oferty na postawienie bramek złożyły: konsorcjum Pol-Dróg Warszawa (44 mln zł) oraz Pol-Aqua (46 mln zł), zaś drogowa dyrekcja planowała przeznaczyć na ten cel 23,5 mln zł. Tak wysokie oferty to prawdziwe zaskoczenie, gdyż dotychczas oferenci nie przekraczali kosztorysów dyrekcji i proponowali ceny zdecydowanie niższe. 

Zdaniem ekspertów po głośnych kłopotach finansowych firm budowlanych, które oferowały niskie ceny, a później nie radziły sobie z kontraktami i stawały się niewypłacalne, wykonawcy ostrożniej podchodzą do nowych umów i drogo wyceniają ryzyko. 

„W unieważnionym przetargu na A2, podobnie jak w prowadzonych obecnie przetargach na most Grota i na A4, dyrekcja wprowadziła zapisy, które są nie do przyjęcia dla wielu wykonawców. W efekcie na A2 mamy złożone tylko dwie oferty z wysoką ceną i w kolejnych przetargach może być podobnie” — uważa Tomasz Latawiec, prezes Stowarzyszenia Inżynierów, Doradców i Rzeczoznawców.