Poprawki na prawej stronie jezdni wykonane przez konsorcjum firm Strabag i Hermann Kirchner okazały się niewystarczające – na odcinku około 40 m nawierzchnia nadal osiada. Obecnie wykonawca układa nakładkę na lewej jezdni S7, nieodebranej jeszcze przez GDDKiA. Drogowa dyrekcja zleciła przeprowadzenie specjalistycznych ekspertyz ustalających przyczyny osiadania, zaś wykonawca otrzymał polecenie natychmiastowego wykonania kolejnych nakładek.

Przypominamy, że osiadanie nawierzchni obu jezdni odkryto w czerwcu br. „Wykonawca zaproponował naprawę prawej jezdni za pomocą trzech materacy z geosyntetyków wypełnionych kruszywem. Natomiast na lewej jezdni wykonano wyrównanie za pomocą dodatkowej warstwy bitumicznej. Prace zostały wykonane do połowy lipca br. na koszt wykonawcy. W wyniku monitoringu naprawionego odcinka stwierdzono dalsze osiadanie nawierzchni, co wskazało, że przyjęta metoda naprawy nie może być przez GDDKiA uznana za docelową” – podaje GDDKiA.

Jak zapowiada drogowa dyrekcja, po określeniu przyczyn osiadania wykonawca zostanie zobowiązany do opracowania i wdrożenia na swój koszt kolejnego programu naprawczego.