Sprawa wydaje się być poważna, a jej ewentualne niekorzystne rozstrzygnięcie względem GDDKiA może skutkować utratą dużej części dotacji z budżetu unijnego. Jeśli polskim drogowcom zostanie udowodnione nieprawidłowe dysponowanie tymi środkami, niektóre inwestycje mogą zostać zablokowane - informuje Gazeta Wyborcza, jednak resort transportu nie potwierdza tych informacji.

Na 21 listopada wyznaczony jest termin spotkania przedstawicieli firm budowlanych z reprezentantami Komisji Europejskiej. Podczas tego spotkania omawiane będą problemy związane z realizacją polskich kontraktów dofinansowanych z UE.

Firma SIAC we współpracy z grupą PBG została wybrana do budowy odcinka autostrady A4 na Podkarpaciu. Spór dotyczy sposobu i terminu rozwiązania kontraktu oraz tego, że wykonawca opóźnienia w realizacji inwestycji przypisuje właśnie inwestorowi. Bardzo podobnie przebiegał scenariusz rozwiązania współpracy z inną irlandzką firmą - SRB, która także działała w konsorcjum z grupą PBG w ramach budowy ponad 60-kilometrowego odcinka autostrady A1 pomiędzy Włocławkiem a Toruniem. Inwestor wypowiedział umowę wykonawcy, chociaż firma SRB uważa, że zrobiła to wcześniej. Wina za opóźnienia w realizacji również w tym przypadku przypisywana jest Dyrekcji.