Roszczenie Bilfinger Berger Budownictwo S.A. dotyczy kosztów, poniesionych w związku ze stwierdzeniem działania pod wpływem błędu co do prawidłowości i zgodności ze stanem rzeczywistym przekazanej przez Zamawiającego dokumentacji projektowej i dokumentacji geologiczno-inżynierskiej.

Podstawą roszczenia jest stwierdzenie przez Wykonawcę, że na etapie przetargu Zamawiający udostępnił oferentom dokumentację geologiczną z 2007 r., na podstawie której sporządzony został projekt budowlany. Na etapie budowy stwierdzono poważne nieprawidłowości – rzeczywiste warunki geologiczne bardzo odbiegały od określonych w dokumentacji przetargowej.

Ekspert, wykonujący badania sprawdzające na zlecenie GDDKiA, stwierdził m.in., że „kilka losowo wybranych punktów sondowań i wierceń kontrolnych spowodowało wykrycie poważnych nieścisłości w dokumentacji geologiczno-inżynierskiej, co stawia pod znakiem zapytania wiarygodność tego opracowania”. Organ administracji geologicznej poinformował, że dokumentacja geologiczna z 2007 r. nie została w tym urzędzie złożona w trybie wymaganym ustawą. Do organu dopiero w 2009 r. dostarczono dokumentację geologiczno-inżynierską, która obejmowała wyniki badań rzekomo wykonanych w listopadzie i grudniu 2008 r., a więc po zakończeniu prac projektowych. W zaistniałej sytuacji GDDKiA konsekwentnie utrzymywała Wykonawcę w przekonaniu, że dokumentacja geologiczno-inżynierska datowana na grudzień 2007 r. nie istnieje, a rozbieżność dat opracowań „jest zwykłą nieistotną omyłką pisarską”.

W lutym 2012 r. Wykonawca dotarł jednak do dokumentu potwierdzającego, że GDDKiA wprowadzała wykonawcę w błąd. Stało się to podstawą roszczenia, złożonego do Inżyniera w maju br. Na podstawie zebranych dokumentów źródłowych odtworzono stan faktyczny od momentu zawarcia przez GDDKiA w lipcu 2007 r. umowy na wykonanie badań geologicznych i opracowanie dokumentacji projektowej (szczegóły na stronie www.blifinger.pl). Nie przeprowadzono badań geologicznych w okresie podawanym przez Zamawiającego i zgłoszonym organowi administracji geologicznej. Poza wadami geologii istotne jest to, że projekt budowlany został sporządzony przez Zamawiającego niezgodnie z przepisami, a po naszej interwencji ani Inżynier, ani Zamawiający nie podjęli żadnych działań, aby wadę tą usunąć.

Zamawiający uporczywie odmawia dostępu do istotnych dokumentów, mimo że w ocenie prawników są one jawne dla opinii publicznej. Bilfinger Berger Budownictwo S.A. zgłosiła swoje roszczenie już w maju 2012 r. a Inżynier Kontraktu miał 42 dni na rozpatrzenie roszczenia. Odniósł się do tego dokumentu jednak dopiero 28 listopada br., a więc po upływie 197 dni.

Należy podkreślić, że Inżynier Kontraktu nie odniósł się do podstawy roszczenia, nie zanegował przedstawionego stanu faktycznego i prawnego i potwierdził istnienie wad w projekcie budowlanym. Stwierdził że jego stanowisko „nie stoi w sprzeczności ze stwierdzeniem, że Wykonawca mógł ponieść dodatkowe koszty przy realizacji robót związanych z wykonaniem wzmocnienia słabonośnego podłoża i robót następujących po wykonaniu tego wzmocnienia, ale przypomina stronom umowy, iż zgodnie z subklauzulą 3.1 [Obowiązki i uprawnienia Inżyniera] nie jest on w żadnym stopniu uprawniony do poprawek do kontraktu“. Mimo to roszczenie odrzucił, powołując się na rzekomy upływ terminu 14 dni na złożenie powiadomienia o roszczeniu od momentu, kiedy Wykonawca dowiedział się o okoliczności, stanowiącej podstawę roszczenia. Inżynier ma pełną świadomość, że podstawą roszczenia jest otrzymanie przez Wykonawcę 8 lutego 2012 r. do wglądu dokumentacji geologiczno-inżynierskiej, datowanej na grudzień 2007 r. (tj. dokumentacji z podpisami jej autorów). Ujawnienie tego dokumentu pozwoliło na ustalenie i udowodnienie, iż uprzednie wyjaśnienia Zamawiającego należy uznać za niezgodne ze stanem faktycznym i celowo (świadomie) wprowadzające Wykonawcę w błąd co do prawidłowości Dokumentacji Projektowej. Zważywszy, iż dokumentacja projektowa jest bezspornie częścią składową zawartej umowy (art. 648 § 2 k.c., art. 647 k.c.), opisującą zakres prac budowlanych powierzonych Wykonawcy (art. 31 ust. 1 Pzp), a także z uwagi na fakt, iż mamy w tym przypadku do czynienia z błędem istotnym w rozumieniu art. 84 § 2 k.c. lub nawet błędem wywołanym celowym, intencjonalnym działaniem Zamawiającego (podstęp, art. 86 § 1 k.c.) Wykonawca nabył uprawnienia nie tylko do roszczenia, ale również  do uchylenia się od skutków zawartej umowy. Powiadomienie o roszczeniu doręczono Inżynierowi dokładnie 14 dnia od momentu otrzymania rzekomo nieistniejącego dokumentu (oryginału dokumentacji geologiczno-inżynierskiej z 2007 r. z podpisami jej autorów, zawierającej wynika badań wykonanych rzekomo rok później).

Warto zaznaczyć, że Inżynier Kontraktu w piśmie z dnia 13.08.2012 r. przyjął roszczenie Wykonawcy, podając, że „wstępna  ocena Inżyniera możliwych kwot roszczenia” wynosi 53 mln zł.

Bilfinger Berger Budownictwo S.A. podkreśla, że na bieżąco zgłaszała swoje uwagi i zastrzeżenia do Zamawiającego, który niestety nie podjął w tej sprawie żadnych działań. Pierwszą informację o nieprawidłowościach Bilfinger Berger zgłosił w październiku 2010 r. po otrzymaniu wyników raportu Państwowego Instytutu Geologicznego dotyczącego POG. Zamawiający do dzisiaj nie odniósł się do krytycznych uwag zawartych w dokumencie PIG.

Zespół realizacji kontraktu rozważa podjęcie odpowiednich kroków prawnych w stosunku do urzędników gdańskiego oddziału GDDKiA.