Przeprowadzany obecnie audyt polega na weryfikacji przestrzegania przez drogową dyrekcję przepisów prawa krajowego i unijnego przy udzielaniu zamówień publicznych. Problem pojawił się w momencie, gdy zagraniczne firmy realizujące w Polsce kontrakty drogowe zwróciły się do KE ze skargami dotyczącymi sposobu przeprowadzania inwestycji. Poinformowały ją bowiem, że był on niezgodny z przepisami unijnymi. 

„W przypadku wykrycia nieprawidłowości GDDKiA musi liczyć się z możliwością utraty części lub nawet całości dofinansowania tj. nałożenia korekt finansowych. Negatywny wynik audytu, tj. stwierdzenie nieprawidłowości, może skutkować nie tylko korektą w odniesieniu do już realizowanych projektów, ale i odmową przyznania dofinansowania dla projektów przyszłych”– informuje Anna Piecuch, radczyni prawna, kierująca Departamentem Prawa Zamówień Publicznych w kancelarii Chałas i Wspólnicy. 

Jednak jak zapewniają minister transportu Sławomir Nowak oraz rzecznik GDDKiA Urszula Nelken, nie martwią się ono o wynik kontroli. Postępowanie zagranicznych firm wyjaśnia Marek Michałowski, prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.

„Skarg napłynęło do UE bardzo dużo, szczególnie od firm zagranicznych, które próbowały realizować z różnym skutkiem, na ogół słabym, kontrakty na rynku polskim. Mając porównanie jak przepisy unijne były stosowane w ich krajach, a jak są stosowane w Polsce, mówią, że to nie ma nic wspólnego z duchem przepisów unijnych i poprosiły UE o przeprowadzenie tej kontroli” – wyjaśnia.