Zgodnie z harmonogramem prac na przełomie lipca i czerwca na budowie autostrady A1 między Strykowem a Tuszynem miały być realizowane prace przy wiaduktach i mostach. Jednak tak się nie stało, a podwykonawca, który miał budować te obiekty, firma Strabag, zeszła z placu budowy zabierając sprzęt. Jeszcze w ubiegłym miesiącu Iwona Zatorska-Sytyk, dyrektor łódzkiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, uspokajała, że nie będzie żadnych opóźnień. Jednak dziś drogowa dyrekcja przyznaje, że pojawiły się kłopoty.

„Roboty nie postępują zgodnie z przyjętym harmonogramem. Nie jesteśmy usatysfakcjonowani ich tempem” – powiedział Maciej Zalewski, rzecznik GDDKiA w Łodzi.

Uda się oddać autostradę A1 w terminie?

Konflikt pomiędzy firmą Strabag a generalnym wykonawcą inwestycji, spółką Polimex-Mostostal, może więc poważnie wpłynąć na dotrzymanie planowanego terminu oddania trasy do użytku (sierpień 2014 r.).

„Zmienia się sytuacja na rynku budowlanym i w związku z tym inne są także nasze plany co do realizacji tej inwestycji. Chcemy znaleźć firmę, która zajmie się większym zakresem prac” - wyjaśnia Paweł Szymaniak, rzecznik Polimex-Mostostal. Firma szuka partnera, który pomoże dokończyć przedsięwzięcie. Jak zapowiada Szymaniak, obecnie prowadzone są rozmowy z jedną z firm - do porozumienia może dojść w ciągu najbliższych kilku dni.

Rzecznik zapewnia, że pomimo kilkutygodniowego opóźnienia w realizacji inwestycji, dzięki nowemu partnerowi uda się nadrobić stracony czas i tym samym dotrzymać zaplanowanego terminu.