W grudniu 2013 r. GDDKiA ogłosiła przetargi na budowę 3 odcinków południowej obwodnicy Warszawy. Całą inwestycję, która jest istotna dla transportu w całym kraju, dyrekcja planuje ukończyć w ciągu najbliższych 6 lat.

Wschodnia obwodnica stolicy to kolejne ogniwo krajowego systemu transportu drogowego. Ma prowadzić od Marek na północny wschód od Warszawy do ul. Zakręt tuż przed planowanym skrzyżowaniem południowej obwodnicy z S17.

GDDKiA cały czas milczy o nowym terminie rozpoczęcia budowy, w związku z tym Najwyższa Izba Kontroli wzięła pod lupę jej dotychczasowe prace w tym zakresie.

Historia planowanej inwestycji

O planach budowy wschodniej obwodnicy Warszawy mówiono już w latach 1987-88, kontynuując prace w tym zakresie przez kolejną dekadę. W 1999 r. dokonano wyboru najkorzystniejszej technicznie i ekonomicznie trasy, kosztującej wówczas 216 mln zł. Wariant wzbudził jednak protest mieszkańców podwarszawskiej miejscowości Wesoła. Od tego czasu trwa konflikt w zakresie przebiegu obwodnicy.

Mimo, że decyzja w tym zakresie nadal nie została podjęta, GDDKiA ciągnącego 2005 r. podpisała umowę ciągnącego konsorcjum firmy Profil, która do 2009 r. miała zbudować obwodnicę za 550 mln zł. 3 miesiące po podpisaniu pierwszej umowy zdecydowano na rozszerzenie zakresu prac i podpisanie kolejnej, a wkrótce GDDKiA przedłużyła projektantom terminy realizacji zlecenia z powodu problemów z uzyskaniem decyzji środowiskowej.
Kolejną komplikacją na drodze tego projektu było ustanowienie w 2008 r. na części obszaru planowanej trasy wschodniej obwodnicy chronionego przyrodniczo obszaru Natura 2000. Wobec tego faktu Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję środowiskową dla tej inwestycji.

Wstrzymanie projektu - i co dalej?

GDDKiA podjęła ostatecznie decyzję o wstrzymaniu projektu. Na wykonaną do tej pory dokumentację wydała ponad 6 mln zł, ale nie wiadomo, czy powstałą dokumentację da się wykorzystać w przyszłości, ponieważ większość dokumentów była przygotowana w 30-50%.