GDDKiA po raz czwarty próbuje opracować wariant przebiegu Obwodnicy Metropolitalnej na odcinku w okolicy Miszewa. Opóźnia to proces wydania dla całej inwestycji decyzji środowiskowej i może poskutkować brakiem jej finansowania.

Sporny odcinek

Spór dotyczy odcinku w okolicy Miszewa, gdzie trasa miałaby przebiegać przez tereny należące do dwóch dużych firm: Hydromega i Ashland. Dla tej pierwszej oznacza to likwidację i konieczność przeniesienia działalności, dla drugiej brak możliwości rozwoju na zakupionych wcześniej gruntach.

Natomiast GDDKiA stoi na stanowisku, że wybrany wariant jest najkorzystniejszy pod względem finansowym, środowiskowym, bezpieczeństwa i ma aprobatę społeczną.

Inne warianty analizowane przez Dyrekcję są mniej korzystne m.in. ze względu na zbyt małą odległość od zabudowań, zbyt dużą ilość zakrętów lub konieczność wycięcia zabytkowej alei lipowej.

Konieczne wydanie decyzji środowiskowej

Mimo tego, że wariant trasy nie został zatwierdzony, GDDKiA złożyła pod koniec ub.r. wniosek o wydanie decyzji środowiskowej dla obwodnicy, bez której nie będzie szans na dofinansowanie inwestycji wartej około 3 mln zł.

Trasa ma się rozpocząć w Chwaszczynie, a zakończyć na węźle Straszyn, gdzie włączy się w Południową Obwodnicę Gdańska. Droga będzie liczyć około 33 km.

Część lokalnych władz i przedstawiciele dwóch firm, przez tereny których ma przebiegać obwodnica są zdania, że możliwe jest znalezienie rozwiązania, które umożliwi zrealizowanie władzom priorytetowych projektów inwestycyjnych, a z drugiej strony pozwoli na rozwój firm.

Obecnie wszyscy zainteresowani czekają na wyniki kolejnego przetargu na opracowanie czwartego już wariantu przebiegu trasy.