Początkowo obwodnica Lublina, która jest częścią trasy ekspresowej S17,  miała zostać oddana do użytku w grudniu ubiegłego roku. Z powodu zbyt wolnego tempa prac, budowa zaliczyła pierwszy poślizg. GDDKiA jeszcze niedawno informowała, że inwestycja ma zostać ukończona w maju lub czerwcu br. Teraz jednak potwierdziła, że opóźnienie jest znaczne i nie wiadomo, kiedy kierowcy pojadą nowa drogą. Chodzi przede wszystkim o wyprowadzenie ruchu tirów z centrum Lublina.

GDDKiA poinformowała, że ma zastrzeżenia co do pierwszego odcinka obwodnicy od węzła Sławinek – nie ukończona tam nadal wiaduktu, nad którym biegła będzie właściwa obwodnica.

Termin realizacji prac może zostać dotrzymany na drugim odcinku od węzła Rudnik do węzła Felin, gdzie brakuje tylko ostatniej warstwy asfaltu.

Nie wiadomo, kiedy zostanie otwarty odcinek S17 od Jastkowa do Lublina, ponieważ do końca sierpnia będą trwać prace związane z rozbiórką części nasypu i odtworzeniem jego konstrukcji w dolinie Ciemięgi. Odcinek wraz z nowym wjazdem do Lublina zostanie otwarty po ich zakończeniu.

Zobacz też: Naprawa nasypu w dolinie Ciemięgi na Lubelszczyźnie