Zbliżają się wakacje, a co za tym idzie - ruch na trasach prowadzących głównie nad polskie morze będzie wzmożony, szczególnie w weekendy. W związku z tym, jak zapewnia Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju, zostanie wdrożona procedura mająca zwiększyć komfort podróży i bezpieczeństwo użytkowników korzystających z autostrady A1.

Korki na autostradzie A1 Gdańsk - Toruń

Odcinek Gdańsk - Toruń jest szczególnie obciążony w letnie weekendy, kiedy ruch jest nawet dwukrotnie większy niż średni dobowy ruch roczny. Największym problemem są wahania kierunkowe ruchu - w tym czasie w piątek i sobotę 2/3 aut kieruje się nad morze, a niedziela to czas powrotów znad Bałtyku.

"Procedura zakłada możliwość warunkowego, czasowego niepobierania opłat w określonych godzinach weekendów wakacyjnych, w których prognozowane jest szczególnie wysokie natężenie ruchu pojazdów, mogące powodować znaczne utrudnienia w ruchu. (...) Decyzja będzie dotyczyła wszystkich użytkowników autostrady na tym odcinku, na wszystkich miejscach poboru opłat" - czytamy w komunikacie.

Kiedy przejazd autostradą A1 Gdańsk - Toruń będzie bezpłatny?

Od ubiegłorocznych wakacji wprowadzono już pewne działania, jak np. automatyczne drukowanie biletów po podjechaniu do bramki wjazdowej, które nieco zwiększyły płynność ruchu, jednak należy spodziewać się wystąpienia zatorów. Stąd decyzja o otwieraniu bramek an autostradzie A1 na odcinku Gdańsk - Toruń w sytuacji bardzo dużego natężenia ruchu. 

"Decyzja o zaniechaniu pobierania opłat może dotyczyć każdego z wakacyjnych weekendów od 26-28 czerwca do 28-30 sierpnia 2015 r. - w godzinach 16.00 - 22.30 w piątki oraz 7.00 - 22.30 w soboty i niedziele. Dodatkowo, czwartek 13 sierpnia zostanie potraktowany jako dzień rozpoczynający weekend, a piątek 14 sierpnia jako pierwszy dzień weekendu, z uwagi na występujące w sobotę 15 sierpnia święto dające możliwość odbioru dnia wolnego" - precyzuje MIiR. 

Bramki nie będą więc otwarte w każdy weekend. Każdorazowo będzie to rozpatrywane indywidualnie przed nadchodzącym weekendem. Przed podjęciem decyzji o zaniechaniu opłat będą sprawdzane m.in. dane statystyczne z ubiegłego roku ubiegłego, wzrost natężenia ruchu, prognozowane warunki pogodowe oraz wydarzenia kulturalno - sportowe odbywające się w Trójmieście, Warszawie, Łodzi i okolicach.

Wskutek czasowego niepobierania opłat zostaną uszczuplone wpływy do Krajowego Funduszu Drogowego. Rząd wyrówna je z ogólnej rezerwy budżetowej - szacuje się, że nie będzie to więcej niż 50 mln zł.