Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) powinna wkrótce ogłosić przetarg na wybór operatora elektronicznego systemu poboru opłat viaTOLL. Ostateczną decyzję o otwarciu postępowania podejmie Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa (MIB). Wartość siedmioletniego kontraktu przekroczy 1 mld zł.

We wrześniu GDDKiA miała otrzymać od MIiB wstępne wytyczne, by w październiku rozpisać przetarg na nowy system, a wiosną 2017 r. wybrać jego wykonawcę. Czas goni, ponieważ w listopadzie 2018 r. kończy się umowa z obecnym operatorem e-myta, którym jest austriacki Kapsch. Nowa firma musi zdążyć przetestować system (na co powinna mieć rok), aby ewentualna zmiana odbyła się płynnie.

Obecny operator na budowę i eksploatację viaToll otrzymał niemal 3 mld zł. GDDKiA przewiduje, że już wybudowana infrastruktura będzie służyć także nowemu zarządcy, a jej funkcjonalność będzie mogła być poszerzona o pobór e-myta od samochodów osobowych (obecnie obowiązkowo korzystają z niego ciężarówki).

Kilka systemów poboru opłat

Elektroniczne myto ma usprawnić przejazd przez punkty poboru opłat. Nie ma jednak pewności, czy znikną bramki.

W Polsce funkcjonują obecnie cztery różne systemy poboru myta. Na drogach należących do GDDKiA opłaty pobiera (od kierowców aut osobowych także w wersji elektronicznej, nazwanej viaAuto) Kapsch, zaś trzech koncesjonariuszy korzysta z ręcznego poboru. Pod koniec lipca Stalexport wprowadził e-myto nazwane "A4go". Zarządzająca odcinkiem A1, spółka GTC, również przygotowuje się do wdrożenia e-myta, na co jednak musi wyrazić zgodę ministerstwo.