Bezpośredni wpływ na taki wzrost wydatków w drogownictwie mają dotacje unijne. Jeszcze w 1995 r. roczny wydatek na drogi szybkiego ruchu nie przekraczał 1 mld zł. Jak przytacza Puls Biznesu, w ciągu 15 lat na drogi wydaliśmy 104 mld zł, a w ciągu ostatniego dziesięciolecia - 92 mld zł. Warto zaznaczyć, że dostępne było więcej pieniędzy, jednak Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie spożytkowała wszystkiego.

Zaskakująco dobrze wypada rok 2010, ponieważ szereg prac udało się wykonać mimo niesprzyjających warunków pogodowych, zwłaszcza związanych z powodziami. Trzeba też zwrócić uwagę na to, że w przetargach udaje się w ostatnim czasie osiągać bardzo korzystne ceny w stosunku do założonych kosztorysów inwestorskich. Przypomnijmy, że wiele zadań było planowane w okresie, kiedy zarówno materiały budowlane jak i siła robocza były towarami deficytowymi na naszym rynku, a przez to też bardzo drogimi. Zmiany wpłynęły na to, że w wyniku rozstrzygnięć przetargów udało się jeszcze zaoszczędzić sporo pieniędzy.

Jakkolwiek na 2010 r. planowano wydać 30 mld zł, to wydatek 20 mld zł zdaniem szefa GDDKiA, Lecha Witeckiego, i tak jest sukcesem, jeśli spojrzeć na to z perspektywy trudności powodowanych aurą i stosunkowo krótkim w tym roku okresem, kiedy można było prowadzić właściwe prace budowlane (długa zima, wiosenno-letnie powodzie). Na mniejsze wydatki w tym roku wpłynęły ponadto protesty mieszkańców, które w wielu miejscach utrudniły, opóźniły lub nawet uniemożliwiły inwestycje.

Jeszcze w latach 90. wydatki na drogi były znikome, ograniczano się do remontów, niewiele budowano i modernizowano. Sporą szansę na rozwój drogownictwa dały nam fundusze przedakcesyjne, jakie pojawiły się na początku tego stulecia. Jak wynika z zestawień GDDKiA od 2001 r. w Polsce oddano jedynie 1250 km tras szybkiego ruchu, a blisko 200 km z tej liczby zbudowali prywatni koncesjonariusze. Rocznie w tym okresie remontowano czy modernizowano od 700 do 1,3 tys. km dróg.

Statystyk nie poprawia wynik tegoroczny, ponieważ uruchomiono tylko 74 km dróg ekspresowych i 7,5 km autostrady A1 na odcinku Bełk-Rowień. GDDKiA podkreśla jednak, że ruszyło wiele inwestycji długoterminowych, których wykonanie znacznie poprawi statystyki w kolejnych latach.