Na razie mówi się o kwocie pożyczki wynoszącej około 2,8 mld zł, jednak wielkość kredytu będzie zależała m.in. od kursu waluty europejskiej w dniu decyzji banku.

Puls Biznesu zwraca uwagę na fakt, który zaskakuje, ponieważ drogowcy starają się o zaciągnięcie kredytu na trasy, które są już realizowane - chodzi o 10 odcinków S7 i S8. Zdaniem ekspertów finansowanie powinno być zabezpieczone na realizacje, które są w toku. Jeśli jest inaczej, to znaczy że jest to „łatanie dziur w budżecie”. Zaskakuje również to, że inwestycje, na które ma być pozyskane kredytowanie z EBI, odbywają się na podstawie umów i kosztorysów, które były niższe od kosztorysów inwestorskich.