Rzeczniczka rzeszowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i autostrad Joanna Rarus przyznaje że stan zaawansowania odcinków trasy jest różny."Na niektórych trwają już roboty wykończeniowe, ale są też i takie, gdzie prace są wykonane tylko w około 40%. Powodem takiego stanu rzeczy są m.in. powodzie, jakie miały miejsce w ubiegłych latach oraz kłopoty wykonawców wynikające z braku płynności finansowej" - wyjaśnia.

Na pierwszym odcinku o długości 34 km (od węzła Krzyż do węzła Dębica Pustynia) zaawansowanie pracy wynosi około 50%. Zgodnie z harmonogramem wykonawca, firma Hydrobudowa, miała zakończyć budowę w sierpniu br. Obecnie informuje, że będzie to II kwartał przyszłego roku. Realizacja prac jest tu mocno ograniczona z uwagi na brak płynności finansowej wykonawcy, który jest w upadłości układowej. Podwykonawcom płaci więc GDDKiA, a Hydrobudowa prowadzi rozmowy z bankami w celu ustalenia nowych zasad kredytowania tej inwestycji. "Dalsze decyzje, co do kontraktu będzie można podjąć w zależności, jak ułożą się rozmowy wykonawcy z bankami" – informuje rzeczniczka.

Kolejny odcinek, niemal 33-kilometrowy fragment pomiędzy węzłem Dębica Pustynia a węzłem Rzeszów zachód, jest realizowany przez Budimex i gotowy w 70%. Zostanie oddany do użytku w październiku br.

Następny, o długości 4 km jeszcze nie ma wykonawcy, gdyż drogowa dyrekcja zerwała umowę z firmą Radko, która również miała kłopoty finansowe. Konieczne było rozpisanie nowego przetargu. Jego zwycięzca będzie musiał wykonać część nasypów, warstwę konstrukcyjną nawierzchni i prace wykończeniowe. Otwarcie ofert w tym przetargu zaplanowano na 31 sierpnia br.

Obecnie gotowy jest tylko jeden fragment podkarpackiej A4, czyli blisko 7-kilometrowy odcinek od węzła Rzeszów centralny do węzła Rzeszów wschód. Kierowcy pojada nim jeszcze w lipcu br.

Z kolei bardzo duże opóźnienia są pomiędzy węzłem Rzeszów wschód a Jarosławiem. Ten liczący 41 km fragment realizowany przez Polimex-Mostostal i Doprastav jest gotowy dopiero w 38%. Tu również pojawiły się problemy finansowe wykonawcy i brak płatności dla podwykonawców, dostawców i zleceniobiorców. Do tego doszły kłopoty środowiskowe i konieczność przenoszenia żab, zamieszkujących ten teren, tylko w określonych miesiącach. 

Lepsze wieści docierają od wykonawcy sąsiedniego odcinka od Jarosławia do Radymna o długości 24,5 km, czyli firmy Budimex Dromex. Trasa ta jest już gotowa w około 85% i ma być oddana do użytku na przełomie października i listopada br. 

Ostatni odcinek od Radymna do przejścia granicznego w Korczowej, liczący ponad 22,5 km długości, buduje grecka firma J&P Avax. Zaawansowanie prac wynosi tam około 50%, a fragment będzie oddany w II kwartale 2013 r.

Po wybudowaniu podkarpackiego odcinka autostrady A4 trasa będzie liczyć około 670 km i będzie biegła od dawnego przejścia granicznego z Niemcami w Jędrzychowicach k. Zgorzelca przez m.in. Wrocław, Opole, Kraków, Katowice, Tarnów, Rzeszów do przejścia granicznego z Ukrainą w Korczowej.