Odcinek C budowany jest przez konsorcjum firm Boegl&Krysl i Dolnośląskie Surowce Skalne, jednak DSS zalega z płatnościami względem podwykonawców. W połowie stycznia podczas spotkania uczestników konsorcjum z przedstawicielami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz banków zaangażowanych finansowo w tę budowę ustalono, że część prac DSS przejmie druga należąca do konsorcjum firma. 15 lutego ponownie doszło do spotkania przedstawicieli konsorcjum i GDDKiA. Jak powiedział na konferencji prasowej minister Nowak „Wnioski o upadłość, które się pojawiają, mają związek z pewnymi kłopotami firmy DSS z regulowaniem swoich należności w stosunku do podwykonawców. (...). Ten kontrakt jest zagrożony oczywiście od samego początku, ale mamy nad nim szczególną pieczę i kontrolę. (...). Będziemy ratowali i ratujemy ten projekt. Proszę też mieć świadomość tego, że bardzo często na rynku jest duży szum informacyjny wokół tych rzeczy. Jest też gigantyczna konkurencja. Wielu ludziom i podmiotom może po prostu zależeć na utrudnianiu życia różnym innym podmiotom na tym rynku” - cytuje PAP.

GDDKiA poinformowała, że doszło do porozumienia z wykonawcami co do dostaw surowców na budowę, które pozwalają na kontynuowanie prac zgodnie z planem. „Boegl&Krysl zapewnił, że ma na dostawy materiałów zagwarantowane finansowanie” - wypowiedź rzeczniczki GDDKiA, Urszulin Nelken cytuje PAP. Ponadto DSS miał też podpisać ugody z częścią wykonawców, a ci mają nie składać wniosków o upadłość. Prowadzone są też negocjacje związane z wartością niektórych kontraktów.

Autostrada A2 z Łodzi do stolicy